Wybuch dekstryny w Luboniu Spis treści Przyczyny | Skutki | Następstwa | Przypisy | Menu...
1972 w PolsceEksplozjePożary w PolsceKatastrofy w Polsce 1944–1989Historia Lubonia
eksplozjapożarDekstrynWielkopolskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu ZiemniaczanegoLuboniudekstrynyBHPpożarpogotowie ratunkowe
| ||
Państwo | PRL | |
Miejsce | Luboń | |
Rodzaj zdarzenia | eksplozja i pożar | |
Data | 22 lutego 1972 | |
Godzina | 23:30 | |
Ofiary śmiertelne | 16 lub 17 lub 18 | |
Ranni | 10 | |
Położenie na mapie Lubonia miejsce zdarzenia | ||
Położenie na mapie Polski miejsce zdarzenia | ||
Położenie na mapie województwa wielkopolskiego miejsce zdarzenia | ||
Położenie na mapie powiatu poznańskiego miejsce zdarzenia | ||
52°20′09,3″N 16°53′27,8″E/52,335917 16,891056 |
Wybuch dekstryny w Luboniu – tragiczne w skutkach eksplozja i pożar w budynku Oddziału Produkcji Dekstryn należącego do Wielkopolskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Ziemniaczanego w Luboniu, które miały miejsce w nocy z 22 na 23 lutego 1972[1] (dokładnie o godz. 23:30[2]). Wybuch był największą i najkrwawszą katastrofą w dziejach Lubonia[3].
Spis treści
1 Przyczyny
2 Skutki
3 Następstwa
4 Przypisy
Przyczyny |
Przyczyną wybuchu były zapewne zaniedbania związane z oczyszczaniem linii produkcyjnej dekstryny (choć do końca nigdy tego nie potwierdzono[2]). Czyszczenia dokonywano niedbale[4]. Inną przyczyną były być może warunki pracy. Stare, bardzo wyeksploatowane urządzenia zastąpiono w tym czasie nowymi, które jednak pracowały w inny, nieznany robotnikom sposób, działały w trybie testowym, miały wiele awarii i wnoszonych poprawek. Wszystko to wpłynęło na spadek tempa produkcji i pozbawienie pracowników premii styczniowej, którzy w odpowiedzi robili wszystko, by poprawić wyniki, ignorując niejednokrotnie przepisy BHP. Sytuacja ta była znana kierownictwu zakładów, które jednak nie reagowało[2].
Skutki |
Czterokondygnacyjny obiekt oddziału w wyniku eksplozji niemal w całości runął, grzebiąc w gruzach pracowników trzeciej zmiany (uszkodzeniom uległy też budynki przyległe). Fragment jednego z wagonów kolejowych, którymi przewożono materiały do produkcji, przeleciał około sto metrów i wbił się w budynek po drugiej stronie ulicy i torowisk kolejowych[2]. Wstrząs odczuwalny był w całym Luboniu[5]. Następstwem wybuchu był pożar, który ogarnął szczątki zawalonego obiektu. Straż pożarna i pogotowie ratunkowe zjawiły się na miejscu już po kilku minutach. Wspomagane były przez robotników z okolicznych zakładów przemysłowych. Na pomoc przybyło także wojsko[1]. Ogółem w wyniku eksplozji i pożaru zginęło szesnaście, siedemnaście lub osiemnaście osób[4][2]. Na lubońskiej tablicy pamiątkowej poświęconej ofiarom katastrofy znajduje się 17 nazwisk[2]. Dziesięciu ludzi zostało rannych. Dogaszanie pogorzeliska trwało kilka dni. Straty materialne oceniono na 28 milionów ówczesnych złotych[5].
Następstwa |
Mimo, że trudno było wskazać bezpośrednich winnych tragedii, sąd skazał za nieumyślne spowodowanie śmierci:
- dyrektora naczelnego Zakładów Ziemniaczanych – inż. Tadeusza Bęcia (trzy lata więzienia),
- dyrektora ds. technicznych – Zdzisława Ostaszewskiego (dwa lata więzienia),
- kierownika Zakładu Luboń I (dwa lata wiezienia),
- wicedyrektora ds. technicznych – Konrada Byszewskiego (półtora roku pozbawienia wolności)[2].
Zakład odbudowano od podstaw w innym miejscu. Pozostałą w ziemi dekstrynę pozostawiono na miejscu i zasypano ziemią[2].
Przypisy |
↑ ab Wobec lubońskiej tragedi, plakat-obwieszczenie, Prezydium WRN w Poznaniu, Wojewódzka Komisja Związków Zawodowych w Poznaniu, KW PZPR w Poznaniu, Poznań, 26.2.1972
↑ abcdefgh Smart Age, Zapomniana katastrofa w Luboniu
↑ Nasze Miasto Poznań, W 1972 roku w katastrofie w Luboniu zginęło 17 osób
↑ ab pr. zbior., Historia Zakładów Ziemniaczanych, w: Camelot. Nasze małe historie, Centrum Innowacji Społecznej SIC!, Poznań, 2007, s.75
↑ ab Nasze Miasto Wielkopolskie, Katastrofa w Luboniu: W 1972 roku w Zakładach Przemysłu Ziemniaczanego zginęło 17 osób